sobota, 24 sierpnia 2013

Błagam zaczekaj - Laxus x Cana +18

Zachodnie królestwo Miliorio. To tu żyła piękna obrazowo-włosa księżniczka Cana. Była uroczą kulturalną kobietą. Wszyscy poddani mocno kochali swoją księżniczkę i całą rodzinę królewską. Cana od kiedy ukończyła osiemnaście lat co noc wymykała się z zamku. Była właśnie w swoim królewskim łóżku kiedy usłyszała bijący zegar wskazujący północ. To właśnie o tej porze straż robiła sobie pięciu minutową przerwę. Wyskoczyła z bogatej pościeli. Cicho na paluszkach podreptała do swojej królewskiej szafy. Wyciągnęła z tam tond małe urodzinowe pudełko. W środku był najzwyczajniejszy strój , niebieska bluzka i czarne spodnie. Pod ubraniami było zdjęcie. Podniosła je i dłonią przetarła lecąca łże na policzku. Była to jej mama , ubrana w te same ubrania leżąca na trawie. Były jak dwie krople wody. Ci którzy nie znali królowej pomylili by z łatwością ją z obecną jej córką. 

Usłyszała otwierającą się bramę. Ten dźwięk przypomniał jej iż ma jeszcze trzy minuty na ucieczkę. Szybko zmieniła jedwabną piżamę na ubrania z opakowania. Wyszła z pokoju przymykając cicho drzwi. Nie musiała schodzić schodami. Powoli i ostrożnie podążała krokami do sypialni swojego ojca. Gdy była tuż obok ich, przejechała dłonią po prawej ramie drzwi. W taki sposób aktywowała tunel ucieczki który otrzymała w tajemnicy od matki. Jej tata był zbyt nad opiekuńczy,a królowa wiedząc o swojej chorobie wiedziała że nie opuści córki na krok. A ona pragnęła aby zwiedziła świat, więc razem z ciuchami dorzuciła zdjęcie z mapą korytarza wyprowadzającego ją z zamku. Z początku sypialnia króla znajdowała się w pokoju Cany jednak jej ojciec zamienił pokoje. Prawdopodobnie dlatego że z tamtej sypialnie nie było wyjścia. Z każdej strony stali żołnierze a żeby wyskoczyć z okna było za wysoko. Przejście się otworzyła. Za każdym razem kiedy przekraczała jego progi czuła się tak dziwnie..taka wolna. Przejście do krótkich nie należało. Przeszła z pół godziny zanim dotarła do końcowych drzwi. Znajdowały się one za murem zamku w krzakach. Wyskoczyła z nich szczęśliwa i zadowolona. Biegła teraz w stronę baru gdzie zawsze mogła być sobą. Nikt tam nie skojarzył by ją z księżniczką. Tak naprawdę była największą pijaczką w mieście. Kiedy nie musiała dbać o etykietę piła i robiła wszystko na co miała ochotę. Zapominała co to umiar alkoholu i maniery. Była dla wszystkich zwyczajną Caną wielką pijaczką. Weszła do baru. Na jej widok wszyscy i wszystko umilkło. Nie którzy szeptali do siebie na jej temat wielkiej pijaczki. Usiadła na swoim miejscu i odwróciła się do słodkiej barmanki.
- Co dziś ci podać? - zapytała opierając ręce o blat , tak aby wszyscy specjalnie mogli zobaczyć jej pokaźny biust.
- To co zawsze Melaniu - odparła brązowo-włosa. Podając jej beczkę sake atmosfera się rozluźniła wszystko było jak przedtem. Gdy za baru wyszedł on. Znany z mocnej głowy syn właściciela baru Laxus Dreyar.
- Och Lax widać że w końcu wyszyłeś proszę poznaj Canę jest naszą stała klientka. Jeszcze nigdy nie widziałam mocniejszej głowy doi pici – odparła chwaląc i kusząc przyszłego właściciela. Blondyn przyjrzał się pijaczce. Nagle na jego twarzy zawitał lekki uśmiech.
- Co ty na konkurs pijacki jestem tu najlepszy uwaga - ona jak by go nie słyszała nie odpowiedziała tylko wzięła pełną beczkę wina i ustawiła na kolanach. Nagle coś ją oświeciło.
- Jasne jeśli na koszt firmy – odrzekła z uśmiechem. A delikatny grymas u chłopaka po chwili również zamienił się w piękny uśmiech.
- A jak ja zapraszałem to stawiam – usiadł koło dziewczyny i zaraz zaczął się ich pijacki konkurs. Na samym początku prowadziła Cana jednak pod ostatnią piątą godzinę pici ,zrobiło jej się nie dobrze. Dzięki czemu udowodniono iż to Laxus jej królem pijaków.
- Chyba będzie lepiej jeśli zostaniesz u właścicieli – odparła Melania przyglądając się pijanej Canie. Wzięła ja pod rękę i zaprowadziła do pierwszego lepszego pokoju. Nie zauważyła iż był to pokój blondyna. Zadowolona z siebie powróciła na bar. Tym czasem chłopak zebrał gratulacje i powędrował do pokoju. Jego uwagę po wejściu zwróciła małe wzniesienie na łóżku. Podszedł po cichu do łóżka i zobaczył śpiąca słodko dziewczynę o brązowych włosach. -Tak bardzo przypomina księżniczkę Canę - pomyślał spoglądając na wielki portret zawieszony nad biurkiem.

 Kochał ją mimo iż nikomu się do tego nie przyznał. Z zamyśleń wyrwały go wyzdychania budzącej się dziewczyny. Odwrócił swój piany wzrok na łózko. Siedziała na nim piękna podobna do portretu dziewczyna.
-Laxus <chik> wody – niespodziewanie opadłaby na ziemie gdyby nie blondyn. Pianymi wzrokami patrzeli na siebie z pożądaniem.
(+18)
Może i kochał księżniczkę Canę, lecz teraz w tej chwili nie widział nikogo prócz dziewczyny przed sobą. Wbił swoje usta w jej wargi. Powoli lecz zręcznie ściągnął na oślep bluzkę brązowo-włosej. Tak bardzo przez alkohol jej teraz pragnął. Ona nie zostawiając mu długu zgrabnym ruchem z pijacką czkawką zdjęła mu spodnie. Nie mieli świadomości co się teraz dzieje lecz było im bardzo przyjemnie obdarowywać siebie nawzajem pocałunkami. Powoli złapał za nagą pierś dziewczyny która jak się okazało nie miała stanika. Bawiąc się sutkiem słyszał jej ciche westchnięcia. Mocno ściskając i masując nagie piersi korzystał z jej nie uwagi i ściągnął jej spodenki wraz z ostatnią bielizną. Leżała teraz przed nim pijana naga dziewczyna. Nie mógł się powstrzymać on sam był tylko w bokserkach. Jednak zamierzał się z nią troszkę pobawić. Całował jej brzuch coraz niżej. Złapał za jej udo i biorąc je do góry delikatnie przejechał językiem po zewnętrznej jego stronie. Słyszał jej jęki i pomrukiwania co zadawały mu radość. Jednak nie spodziewał się że w pewnym momencie wyrwie mu się z objęć. Teraz to on leżał pod nią. Tak jak on miał zamiar się nią bawić ,takie i ona miała plany lecz pokusa była zbyt wielka. Ściągając jego ostatnią rzecz na sobie, usłyszała jego cichy pomruk. Biorąc do rak jego członka zamierzała się nim pobawić gdy, nagle znalazła się pod blondynem. On obdarzył ją pocałunkiem tak czułym i opiekuńczym , że nawet nie wiedziała kiedy jego część znalazła się w niej lecz było jej dobrze. Zaczął poruszać delikatnie biodrami co pogłośniło wydechy i jęki Cany. Zaczęło ją strasznie boleć gdy zbyt szybko poruszał rytmem. Zaczęła jęczeć co zirytowało chłopaka i zamknął jej usta w słodkim pocałunku w którym złączył ich języki. Oboje zmęczeni i pijani położyli się w łóżku wciąż się tuląc.
Nastał ranek pierwszy obudził się chłopak. Który o dziwo wszystko pamiętał z wczorajszego wieczoru. Podszedł do pięknego portretu księżniczki i pocałował jej usta.
- Przepraszam zdradziłem cię – w tym samym momencie obudziła się Cana. Również pamiętała wczorajszą ,a raczej dzisiejszą noc. Zakochała się w tym blondynie. Jednak jak mu teraz tu powiedzieć że jest tą której całuje zdjęcie?
- Laxus wolałabym abyś to mnie całował a nie mój portret – odpowiedziała bez namysłu. On spojrzał z zaskoczeniem na nią.
- Tak jestem księżniczką Caną i kocham cię a ty mnie ale taką jaką jestem naprawdę? - podszedł do niej i złapał ją za biodra przyciągając do swojego umięśnionego torsu.
- Kocham cię i jako księżniczkę i jako Canę pijaczkę – tym razem złączył ich usta w trzeźwym pocałunku.
- A tak przy okazji masz wino pić mi się chce – odpowiedziała na co on wybuchł śmiechem naprawdę znalazł swoja księżniczkę z którą chciał spędzić życie.

2 komentarze:

  1. *.* LAXUS I CANAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA <333333333333333333333333333333333333333333333 Wiecie jak zadowolić Shailę <3 To było tak zajebiste, że aż Mi się zachciało rzygać tęczą *.* Mój paring! Nie oddaję! A kto mi go spróbuje zabrać... *mordercze spojrzenie a la Erza* nie skończy zbyt dobrze... *Erza mode off* No więc uciekam z ogromnym bananem na mordzie i śląc weny oraz całuski :*

    *Shaila Black*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nominuję Was do Liebster Award!
    Zapraszam na mój blog, po szczegóły.
    http://jedynamagiatomilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Yuki Boshi